Pewnego dnia przez okno
kot patrzył i się głowił,
czym mógłby dziś się zająć,
gdy nagle myszkę złowił.
Złowiłeś złotą myszkę -
nie miej serca z kamienia,
jeśli mi zwrócisz wolność,
spełnię twe trzy życzenia!
Ty jesteś złotą myszką?
Cieszę się, że nie muchą -
wtedy by twoja wpadka
nie uszła ci na sucho!
Kocie - naciśniesz guzik,
który ci zaraz wskażę,
zobaczysz piękne rzeczy,
świat cały ci pokażę!
I wtedy nasz bohater
wreszcie się zorientował,
że mysz nie była złota,
ale komputerowa...
kot patrzył i się głowił,
czym mógłby dziś się zająć,
gdy nagle myszkę złowił.
Złowiłeś złotą myszkę -
nie miej serca z kamienia,
jeśli mi zwrócisz wolność,
spełnię twe trzy życzenia!
Ty jesteś złotą myszką?
Cieszę się, że nie muchą -
wtedy by twoja wpadka
nie uszła ci na sucho!
Kocie - naciśniesz guzik,
który ci zaraz wskażę,
zobaczysz piękne rzeczy,
świat cały ci pokażę!
I wtedy nasz bohater
wreszcie się zorientował,
że mysz nie była złota,
ale komputerowa...
Wiersze z kotem 2004, str. 40-41
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz