Bo dom bez kota to tylko
ściany
choćby i pięknie
pomalowane
lecz czyste, zimne, nie
obdrapane
nie oswojone,
nienaznaczone
i tylko echo wśród nich
znajome
Echo słów naszych, wspomnień i myśli
pragnień co mogą się
tylko przyśnić
tęsknoty nienazwanej
ściślej
i samotności wcale nie
chcianej
bo dom bez kota to tylko
ściany
Bo dom bez kota to wyraz w słowniku
wazon van Gogha bez
słoneczników
noc świętojańska bez
świetlików
to absurd, bezsens,
niedorzeczność...
Tak wiele zmienia kocia
obecność.
fot. Grażyna Jabrzemska
I nagroda w Turnieju Jednego Wiersza, "Grawitacja", Warszawa, 2 lutego 2014.
Pięknie Marto :) a przy okazji serdeczne gratulacje!
OdpowiedzUsuńDanusiu, dziękuję bardzo! Cieszę się, że Ci się podoba :)
OdpowiedzUsuń