Tak między piątkiem a wtorkiem
widziałam anioła z workiem,
pomachał mi skrzydłem białym:
Zaczekaj, porozmawiamy!
Witaj Aniele Gwiazdkowy,
co niesiesz w worku owym,
co tam się wierci i piszczy,
chyba nie masz w nim myszy?
Anioł zapłonął rumieńcem,
rozpostarł szeroko ręce,
popatrzył na mnie dziwnie...
Nie, raczej wprost przeciwnie!
Ten worek jest pełen kotów,
ich zalet, wad i przymiotów,
a ja mam pracę zleconą -
rozwieźć je wszystkie do domów...
Zadanie mam dziś niełatwe,
rozmieścić tę całą dziatwę,
i nawet dla mnie - Gwiazdora
już nieco późna jest pora...
Weź więc jednego lub więcej,
znajdziesz u siebie im miejsce,
wybór w dowolnym kolorze!
Daj cały worek, Gwiazdorze...
pomachał mi skrzydłem białym:
Zaczekaj, porozmawiamy!
Witaj Aniele Gwiazdkowy,
co niesiesz w worku owym,
co tam się wierci i piszczy,
chyba nie masz w nim myszy?
Anioł zapłonął rumieńcem,
rozpostarł szeroko ręce,
popatrzył na mnie dziwnie...
Nie, raczej wprost przeciwnie!
Ten worek jest pełen kotów,
ich zalet, wad i przymiotów,
a ja mam pracę zleconą -
rozwieźć je wszystkie do domów...
Zadanie mam dziś niełatwe,
rozmieścić tę całą dziatwę,
i nawet dla mnie - Gwiazdora
już nieco późna jest pora...
Weź więc jednego lub więcej,
znajdziesz u siebie im miejsce,
wybór w dowolnym kolorze!
Daj cały worek, Gwiazdorze...
:)
OdpowiedzUsuńOK, cały worek to może przesada :)
OdpowiedzUsuń