Za górami albo dalej
mieszkał
kot, co fajkę palił,
srebrny
był od stóp do głowy,
jednym
słowem - Kot Bajkowy.
Miał
kot kryształową kulę,
kiedyś
rzekła: Będziesz królem!
On
uśmiechnął się pod wąsem:
Królem?
Ja? To czysty nonsens!
Przecież
nawet butów nie mam
(król
powinien mieć, jak mniemam),
nie
przystoi, by na tronie
siedział
bosy kot w koronie...
Żartowałam
- mówi kula –
nie
nadajesz się na króla,
brak
ci podstaw etykiety,
zamiast
butów masz skarpety!
Kot
się żachnął i obruszył,
wąsiskami
, zły, poruszył
i
pyknąwszy dymem z fajki,
mruknął
- jestem z innej bajki...
Wiersze z kotem, 2004, str. 50-51
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz