Już
jesień... Zima za pasem,
poranki
mgliste i chłodne,
już
kicham i kaszlę czasem,
i
wciąż jestem bardzo głodny.
Już
jesień, poranne przymrozki,
podobno
w domach już grzeją...
Czy
kotem specjalnej troski
ktoś
z państwa mógłby się przejąć?
Już
jesień, liście się sprząta,
ja
nie mam gdzie głowy skłonić...
Czy
ktoś użyczyłby kąta
i
kotu dałby się schronić?
Już
jesień, jest coraz zimniej,
ludzie
wciąż dokądś śpieszący,
zatrzymaj
się chwilę przy mnie –
nie
jestem wymagający...
Już
jesień, zasmuca ludzi,
świat
będzie jednak piękniejszy,
jeśli
przy kocie się zbudzisz,
człowieku, mój bracie większy...
Wiersze z kotem, 2004, str. 66-67
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz